W tym odcinku dr n. med. Katarzyna Osipowicz, dermatolog i ekspert w leczeniu łysienia, oraz dr n. med. Turkowski, specjalista w przeszczepach włosów, dzielą się swoją wiedzą na temat skutecznych metod walki z wypadaniem włosów. Rozmowa koncentruje się na tym, jak współpracują dermatolog, trycholog i chirurg, aby osiągnąć najlepsze efekty terapii.
Widzowie dowiedzą się:
✔ Kto odpowiada za skuteczne leczenie łysienia? – rola dermatologa, trychologa i chirurga w procesie terapii.
✔ Czy przeszczep włosów to jedyne rozwiązanie? – jakie metody leczenia farmakologicznego warto wdrożyć przed zabiegiem.
✔ Jak działa finasteryd i czy naprawdę powoduje skutki uboczne? – fakty i mity na temat leczenia farmakologicznego.
✔ Na czym polega przeszczep włosów? – etapy zabiegu, przygotowanie pacjenta i proces gojenia.
✔ Czy efekty przeszczepu są trwałe? – jak pielęgnować skórę głowy po zabiegu, by cieszyć się pięknymi włosami przez lata.
✔ Innowacyjne terapie wspomagające przeszczep – laser tulowy, pikosekundowy, osocze bogatopłytkowe, mezoterapia i inne nowoczesne metody stymulacji wzrostu włosów.
Transkrypcja:
Dr n. med. Piotr Turkowski: Cześć. Gościem dzisiejszego odcinka jest doktor nauk medycznych Katarzyna Osipowicz.
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Dzień dobry.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Będziemy mieli przyjemność rozmawiać na temat jednego z naszych ulubionych tematów, czyli o włosach, przeszczepach włosów, o współpracy lekarza z trychologiem, o współpracy chirurga z dermatologiem i wszystkim, co o włosach wiedzieć powinniście. Pani doktor, na początku chciałem zapytać, jak Twoim zdaniem powinna wyglądać idealna współpraca pomiędzy chirurgiem-operatorem, dermatologiem, który dobiera leczenie, a trychologiem, który dba o kondycję włosa i widzi pacjenta na co dzień?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: To bardzo ważne pytanie. Myślę, że warto uporządkować, kto za co odpowiada, bo w naszym kraju bywa z tym różnie.
Przede wszystkim chirurg – przeszczep włosów to praca, rzemiosło i myślę, że to jest działka chirurgiczna. Oczywiście są też dermatolodzy, którzy zajmują się przeszczepami, ale to chirurg jest głównym operatorem.
Dermatolog z kolei przede wszystkim powinien odpowiadać za leczenie. Kluczowe jest włączenie leczenia farmakologicznego, jeżeli ktoś planuje przeszczep włosów. Takie leczenie jest tak naprawdę, nie bójmy się powiedzieć, leczeniem dożywotnim. Jeżeli ktoś cierpi na łysienie androgenowe, powinien leczyć się przewlekle. Oczywiście leczenie musi być dobrane indywidualnie do pacjenta. Za najskuteczniejsze uznajemy leczenie farmakologiczne, czyli doustne, natomiast leczenie miejscowe – wcierki – jest najczęściej leczeniem wspomagającym.
Rola trychologa w tym naszym duecie lekarskim to przede wszystkim dobór właściwych szamponów, właściwej pielęgnacji i pomoc przy prowadzeniu pacjenta. Trycholog ogląda skórę głowy, kontroluje ją pod trichoskopem i sprawdza, czy jest ona odpowiednio przygotowana do przeszczepu.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Zgadzam się w 100%. Dobrze przygotowana skóra głowy bardzo ułatwia nam zabieg i – co ważne dla pacjenta – powoduje, że jest znacznie mniej zakażeń po zabiegu.
Wspomniałaś o leczeniu farmakologicznym. To brzmi groźnie, a najczęściej mówimy o stosowaniu tabletek, które nie jest uciążliwe. Czy mogłabyś opowiedzieć, jak to wygląda u mężczyzn, a jak u kobiet?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: To prawda, brzmi groźnie, ale strach ma tylko wielkie oczy. Szczególnie mężczyźni niepotrzebnie obawiają się tego leczenia.
Są oczywiście publikacje, które przedstawiają finasteryd w złym świetle, ale wiele z nich to badania niskiej jakości, często niezwiązane z dawkami stosowanymi w terapii wypadania włosów.
Spadek libido, którego mężczyźni się boją, najczęściej dotyczy kilkukrotnie większych dawek, np. u pacjentów onkologicznych, u których finasteryd był stosowany z innych powodów niż wypadanie włosów. W leczeniu wypadania włosów używa się bardzo małych dawek finasterydu – doustnie lub miejscowo. Działają one poprzez hamowanie przemiany testosteronu w dihydrotestosteron (DHT).
Już tłumaczę w prostszy sposób: kiedy DHT łączy się z receptorem przy mieszku włosowym, powoduje, że włos robi się coraz mniejszy i cieńszy – nazywamy to miniaturyzacją – aż w końcu zanika. Tak przebiega łysienie androgenowe, zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Finasteryd hamuje proces zamiany testosteronu w DHT, czyli obniża ilość tego „złego” DHT, przez co włosy nie są już narażone na jego niszczący wpływ.
Są też oczywiście leki skuteczniejsze, jak np. dutasteryd, ale mają większe ryzyko działań niepożądanych, dlatego leczenie rekomendujemy zaczynać od finasterydu.
Mężczyźni często się go boją, ale gdy wykonają badania przed rozpoczęciem terapii i w trakcie leczenia, okazuje się, że finasteryd często podnosi poziom testosteronu. Większość pacjentów nie odczuwa spadku libido – przeciwnie, czuje się dobrze.
Finasteryd działa też ochronnie na prostatę. Badania pokazują, że może zmniejszać ryzyko raka gruczołu krokowego w przyszłości. Daje więc podwójny efekt – poprawia stan włosów i działa profilaktycznie na prostatę.
Nie stosujemy go jedynie w okresie starań o potomstwo. Wtedy dermatolog zastępuje go innym leczeniem, a po tym czasie zwykle wracamy do finasterydu.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Ja tylko dodam, że finasteryd można też stosować we wcierkach, choć forma doustna jest preferowana. Ale podsumowując – testosteron nie spada, więc obawy o libido nie mają potwierdzenia w badaniach.
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Oczywiście, jakieś skutki uboczne mogą się zdarzyć, ale mówimy tu o 2–3% pacjentów. A nawet jeśli, to po odstawieniu leku wszystko wraca do normy.
Zapytałeś mnie też o leczenie łysienia u kobiet. To temat szeroki i złożony. Kobiety mają bardziej skomplikowaną gospodarkę hormonalną, dlatego diagnostyka jest trudniejsza. Rolą dermatologa jest zlecenie właściwych badań, ustalenie przyczyny i skierowanie pacjentki do endokrynologa lub ginekologa-endokrynologa. Celem jest dobranie leczenia, które skutecznie zatrzyma proces łysienia.
Coraz więcej młodych kobiet i mężczyzn cierpi na łysienie androgenowe. Przyczyny są różne – czynniki hormonalne, środowiskowe, stres, styl życia. Diagnostykę u kobiet zaczynamy od badań laboratoryjnych i trichoskopii, czyli oceny mieszków włosowych w powiększeniu. Analizujemy okolice czołową, potyliczną i skroniową. Dopiero spełnienie określonych kryteriów pozwala postawić rozpoznanie.
U kobiet często mamy do czynienia z koincydencją rozpoznań. Oznacza to, że łysienie androgenowe nakłada się na przykład na problemy z tarczycą lub niedobór żelaza. Mówimy wtedy o nałożeniu się łysienia androgenowego z łysieniem telogenowym. Na pocieszenie powiem, że to łysienie telogenowe (z niedoborów, stresu) leczy się szybciej i jest odwracalne. Niestety, łysienie androgenowe, tak jak u mężczyzn, wymaga leczenia do końca życia.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Wiadomo, że strategie i techniki, kiedy robimy przeszczep, są różne, ale wytyczne są jednoznaczne. Jak to z punktu widzenia dermatologa powinno wyglądać u mężczyzn, a jak u kobiet? Kiedy kwalifikujemy do przeszczepu i pod jakimi warunkami?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: U mężczyzn sprawa jest o tyle prosta, że jak mamy postawioną diagnozę i wiemy, że pacjent będzie tolerował leczenie farmakologiczne i będzie się do niego stosował, to do tego przeszczepu dajemy zielone światło znacznie szybciej.
U kobiet ta odpowiedź na leczenie czasem jest wątpliwa, czasem wymaga skorygowania, szukania właściwego leczenia. Dlatego u kobiet zawsze mówię: najpierw rozpocznijmy leczenie. Potem, minimum po czterech miesiącach, robimy kontrolę, aby sprawdzić, czy jest odpowiedź na to leczenie i czy ono jest skuteczne. Jeżeli po czterech miesiącach wszystko jest dobrze, pacjentka toleruje leki i widzimy poprawę, to taki przeszczep po 6–8 miesiącach możemy śmiało wykonać.
Musimy mieć pewność, że pacjentka nie przerwie leczenia tuż po przeszczepie. Wyobraźmy sobie sytuację: przeszczep się przyjmie, ale pacjentka odstawi leki. Efekt na głowie finalnie będzie gorszy, ponieważ włosy nieprzeszczepione w czasie oczekiwania na efekt po prostu się przerzedzą.
Dlatego zawsze powinniśmy dać sobie te kilka miesięcy, żeby się wzajemnie poznać i mieć pewność, że zakwalifikowaliśmy pacjentkę właściwie. Wtedy po 12 miesiącach zarówno lekarze, jak i pacjentka będą zadowoleni z efektu.
U mężczyzn sprawa wydaje się prostsza, choć wyjątkiem jest grupa bardzo młodych mężczyzn – na nich też warto uważać i poobserwować ich, czy będą systematycznie współpracować. Łysienie androgenowe u młodych mężczyzn może przebiegać bardzo agresywnie.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Rozumiem, czyli możemy to podsumować tak, że po wstępnym leczeniu lub kwalifikacji możemy przejść do zabiegu.
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Tak, jak najbardziej.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Czy możesz powiedzieć ze swojego doświadczenia, czy taki zabieg jest bolesny i w jaki sposób się go wykonuje?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Zabieg przeszczepu włosów co do zasady powinien być bezbolesny. Oczywiście moment podania znieczulenia miejscowego jest nieprzyjemny. Staramy się to niwelować masażerami czy znieczuleniem przewodowym nerwów. Kiedy jednak znieczulenie zadziała, reszta procedury jest w 100% bezbolesna.
Dr n. med. Piotr Turkowski: A jak to wygląda „od kuchni”? Z ilu części składa się taki zabieg?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Od kuchni wygląda to tak, że pacjent najpierw przychodzi na wizytę kwalifikacyjną. Poznaje lekarza, omawia oczekiwania i podejmuje decyzję, czy chce wykonać zabieg w naszej klinice.
Po znalezieniu dogodnego terminu pacjent przychodzi rano, zawsze po śniadaniu. Uzupełnia dokumentację, sprawdzana jest skóra głowy i badania laboratoryjne. Po uzyskaniu zielonego światła przechodzi na salę.
Włosy są golone, chyba że wykonujemy zabieg bez golenia. Rysowana jest linia włosów, którą pacjent akceptuje. Następnie pobierane są włosy – zazwyczaj z okolicy potylicznej. Włosy są sprawdzane i rozdzielane na grafty – pojedyncze, podwójne i potrójne.
Po krótkiej przerwie przechodzimy do procesu implantacji włosów. Lekarz wykonuje nacięcia, a technicy implantują w nie włos po włosie, odtwarzając ubytki.
Na koniec wykonywany jest opatrunek oraz stosowana lampa przyspieszająca gojenie.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Czy te efekty są trwałe? I kiedy włosy odrastają?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Tak, zabieg wymaga cierpliwości. W pierwszych miesiącach część włosów wypada, ale po sześciu miesiącach zaczynają odrastać. Finalny efekt jest widoczny po dwunastu miesiącach.
Efekt jest trwały, pod warunkiem że pacjent kontynuuje leczenie farmakologiczne. Przeszczepione włosy są odporne na DHT, ale pozostałe mogą dalej wypadać.
Dlatego właściwe prowadzenie przez dermatologa i regularne kontrole są kluczem do utrzymania efektu przez całe życie.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Dużo pacjentów pyta o możliwość wykonania przeszczepu bez golenia głowy. Czy mogłabyś to rozwinąć?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Tak, istnieje procedura, która nie wymaga golenia włosów. Jest ona trudniejsza technicznie, ale możliwa. Możemy zagęścić włosy lub odtworzyć zakola bez golenia.
Dla pacjenta pielęgnacja po zabiegu jest wtedy trudniejsza, dlatego często mimo wszystko decyduje się na ogolenie.
U kobiet golimy jedynie wąski pasek z tyłu głowy – reszta włosów go zakrywa, więc nic nie widać.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Jakie są zalecenia po przeszczepie? Czy pacjent może odbyć kontrolę online?
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Jako uzupełnienie przeszczepu włosów warto wykonać zabiegi z osoczem bogatopłytkowym (PRP), które pobudza mieszki do szybszego odrostu.
Rekomendujemy cztery takie zabiegi co miesiąc lub alternatywnie – komórki macierzyste raz na sześć miesięcy.
Wspomagająco stosujemy także mezoterapię z lekami, np. dutasterydem, oraz minoxidil, który poprawia ukrwienie skóry głowy.
Coraz częściej korzystamy również z lasera tulowego, który stymuluje mieszki włosowe.
Część terapii ma charakter off-label, ale ich skuteczność potwierdzają badania i doświadczenie kliniczne.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Tak, mamy wielu zadowolonych pacjentów dzięki tym metodom. Warto pamiętać, że nie sam finasteryd, ale cała kombinacja terapii daje najlepsze efekty.
Dr n. med. Katarzyna Osipowicz: Dokładnie. W klinice działa też dział badań klinicznych – dzięki temu pacjenci mogą brać udział w terapiach nowych leków, np. przy łysieniu plackowatym.
Jeśli zauważamy pierwsze objawy łysienia, droga pacjenta powinna być jedna: dermatolog. To on ustala kierunek – czy potrzebna jest farmakoterapia, zabiegi trychologiczne czy przeszczep włosów – i prowadzi pacjenta dalej.
Dr n. med. Piotr Turkowski: Możemy postawić kropkę nad „i”. Bardzo dziękuję, Kasiu – bardzo dziękuję Pani Doktor za rozmowę. To temat, który interesuje wielu pacjentów.
Zapraszam do obserwowania nas i do obejrzenia następnych odcinków.
Źródła naukowe:
Dla tych z Państwa, którzy chcieliby zgłębić poruszone w podcaście tematy w oparciu o badania naukowe, przygotowaliśmy listę kilku wartościowych publikacji.
1. Female-pattern hair loss: therapeutic update – kompleksowy artykuł przeglądowy omawiający nowoczesne metody leczenia łysienia androgenowego u kobiet, w tym minoksydyl, leki antyandrogenowe (spironolakton) oraz terapie uzupełniające.
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10334345/
2. Finasteride and sexual side effects – analiza dostępnych dowodów naukowych dotyczących finasterydu i skutków ubocznych.
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC3481923/
3. Using the follicular unit extraction technique in treatment of male androgenetic alopecia – badanie kliniczne przedstawiające rzeczywiste efekty przeszczepu włosów metodą FUE.
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC11566358/
4. Nonshaven Follicular Unit Extraction: Personal Experience – artykuł dla pacjentów zainteresowanych procedurą „bez golenia”, o której mówiliśmy w podcaście. Opisuje technikę, jej wyzwania i zalety, potwierdzając, że jest to jak najbardziej możliwa opcja.
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6392215/










 
 









